"Zanim zaczniesz biegać, musisz nauczyć się chodzić".

Jeśli Arjan Arkesteyn miałby możliwość zarządzania, to asortyment słodyczy w cukierni jego ojca w Burgh-Haamstede, byłby zdecydowanie bardziej nowoczesny. “Dlaczego zawsze musi to być tort śmietankowy? I do tego na bazie biszkoptu?”. Ojciec – Marco widzi w nowoczesnym podejściu potencjał, ale uczy swojego syna, że wszystko zaczyna się od podstaw. “Najpierw musisz nauczyć się chodzić, zanim zaczniesz biegać. Żeby stworzyć te piękne torty i ciasta, które każdego dnia widuje się w mediach społecznościowych, najpierw trzeba opanować podstawy. To jedyny sposób, by wywrzeć wrażenie”.

"Zanim zaczniesz biegać, musisz nauczyć się chodzić"

Ojciec Marco Arkesteyn (54) jest całkowicie pewien, że jego syn Arjan (20) przejmie po nim cukiernię Inde Soete Suikerbol w Burgh-Haamstede. Kiedy zeszłej wiosny musiał kupić nowy piec do cukierni, spytał Arjana o radę. “Arjan musi zadecydować, co chce w cukierni. Jeśli kupujemy coś na długi okres czasu, muszą to być rzeczy, z którymi Arjan chce pracować, a nie to o czym ja marzę. Mimo to, myślę, że on nadal jest młody i może powinien najpierw zwiedzić trochę świata”. A co jeśli Arjan zetknie się z czymś, co polubi bardziej od cukierni ojca? “Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Modlę się o to, by wrócił! Ale jeśli tak się nie stanie, to również zrozumiem. Nigdy nie będę go zmuszał do przejęcia biznesu. Przede wszystkim pragnę, by moje dzieci były szczęśliwe – to jedyny sposób, bym ja mógł być szczęśliwy. Poza tym, szukam kogoś kto przejmie biznes na długie lata. Nie podobałoby mi się, gdyby Arjan przejął cukiernię i zamknął ją po pięciu latach, lub gorzej – musiał ją zamknąć”.

STRUKTURA
Struktura

Arjan dosłownie i w przenośni dorastał w cukierni jego rodziców w Burgh-Haamstede. “Mój kojec na kółkach stał w piekarni i dobrze pamiętam, że jako 5-letni chłopiec, wstawałem o 6:30, żeby wykładać upieczone bochenki chleba na półki w sklepie. Jeśli udało mi się wstać wcześniej, to czasami pozwalano mi na przykład, dodać mąkę do ciasta jajecznego”. W wieku 16 lat opuścił rodzinną miejscowość i pojechał do Brugii, gdzie odbył praktyki w szkole Ter Groene Poorte. “To tam zdobyłem edukację i zostałem nauczony pewnych manier”, uśmiecha się. “W tamtym czasie potrzebowałem struktury, ale też już na pierwszym roku studiów rozpocząłem staż w pewnej firmie, podczas gdy rozpoczynanie stażu było dozwolonego dopiero na czwartym roku. Ukończyłem ten staż z bardzo wysoką oceną 9.3! W następnym roku rozpocząłem praktyki u Robèrta van Beckhovena w Oisterwijk, a w zeszłym roku ukończyłem praktyki w Paryżu”.

Możemy uważać nasze produkty za piękne i smaczne, ale to zdanie klienta się liczy

ASORTYMENT
ASORTYMENT
ASORTYMENT

Asortyment

Marco oczekuje od Arjana, że z czasem rozszerzy on asortyment produktów w Inde Soete Suikerbol i zacznie oferować bardziej luksusowe produkty. Coraz więcej osób odwiedza cukiernię z chęcią wydania pieniędzy, a dzięki internetowi, zasięg jest coraz większy. Kiedyś piekliśmy jedynie chleb i kremówki Tompouce. Arjan interesuje się cukiernictwem z wyższej półki. Razem lubimy patrzeć na koszty i ceny sprzedaży. Porównujemy nasze produkty z innymi produktami na rynku i chętnie obserwujemy ceny zakupu. Obydwoje się w ten sposób uczymy. Prowadząc własną firmę, przede wszystkim należy mieć wizję, inaczej znikniesz w mgnieniu oka”.

Po chleby Marco, klienci zjeżdżają się z całego regionu. “Jeśli miałbym wymienić coś co w nim podziwiam, to jest to stała jakość, którą zapewnia” mówi Arjan. “Mimo tego, że pracuje wiele godzin w tygodniu. Jakość produktów nigdy nie jest obniżona. Jest to cecha, której zdecydowanie chcę się od niego nauczyć”. Marco osobiście uwielbia rzemieślniczy wygląd jego produktów i odkrył jaka jest tego wartość. “Kiedy dopiero co skończyłem szkołę i wraz z poprzednim właścicielem tego miejsca robiłem perfekcyjne ciasteczka z dwoma migdałami na wierzchu, wszystkie dokładnie w tym samym kształcie i rozmiarze, powiedział: ‘Ach, widzę, że jestem w fabryce?’. Nie sprzedawały się wcale lepiej. W pewnym momencie zacząłem wykańczać ciastka zupełnie przypadkowo, posypując je migdałami i bananami bez żadnej większej koncepcji ułożenia. Zacząłem też sprzedawać je 50 centów drożej (za kilogram) oraz zacząłem kroić je na bieżąco podczas sprzedaży. Teraz sprzedajemy 20 kilogramów ciastek tygodniowo! Nawet ciastka granola, które praktycznie się rozpadają przez ilość orzechów i rodzynek jaką zawierają. Prawdę powiedziawszy wyglądają okropnie, ale sprzedają się nadzwyczaj dobrze. Tak więc śmiało pokaż swój fach i nie bój się ustalić za to wyższej ceny. Oczywiście o ile wyroby te są świeże i naprawdę dobrej jakości”.

Coraz więcej osób odwiedza cukiernię z chęcią wydania pieniędzy, a dzięki internetowi zasięg jest coraz większy

AMBICJE
Ambicje

Ambicje nie są obce młodemu cukiernikowi. Podczas stażu we Francji, powiedział on swojemu przełożonemu, że chce zostać najlepszym cukiernikiem na świecie. “Dodałem też, że nie ważne ile godzin dodatkowo będę musiał spędzić pracując. Na co mój przełożony odpowiedział: ‘Lodówki i zamrażarki pracują 24 godziny na dobę, ale my jesteśmy ludźmi. Potrzebujemy ośmiu godzin snu na dobę’. Jedliśmy tam też bardzo wydłużony lunch w trakcie przerwy lunchowej. Z takich sytuacji też się uczysz. Nie zawsze musisz zapracowywać się. Nie spiesz się, by zrobić coś pięknego”.

MASŁO
Masło

Arjan traktuje ludzi po drugiej stronie lady jak sędziów. “Mój ojciec lubi być obecny w sklepie, usłyszeć opinie klientów i pytać ich o wskazówki i sugestie. Możemy uważać nasze produkty za piękne i smaczne, ale to zdanie klienta się liczy”. Dla obu mężczyzn, w piekarni, wszystko musi być z najwyższej półki. “Nigdy nie będziemy pracować na margarynie – to zawsze musi być masło. Jeśli coś może być lepsze, zrobimy, by było lepsze. A jeśli to oznacza, że będzie też droższe, niech tak będzie. W kwestii jakości nie idziemy na kompromisy”. Brat Marco ma farmę mleczną i dostarcza mleko spółdzielni FrieslandCampina. “Dlatego korzystamy z masła Debic. Robię to dla mojego brata, który jakby nie patrzeć, jest współwłaścicielem FrieslandCampina. Oczywiście też dlatego, że lubimy tą jakość. Daje nam to poczucie, że doskonale wiemy skąd pochodzi nasze masło!”. Lubią oni korzystać też ze słodzonej śmietanki do ubijania Debic. “Ze względu na to, że zawiera ona mniej cukru, bardziej wyczuwalny jest śmietankowy smak. To dobre uczucie używać mniej cukru, a przede wszystkim całość smakuje lepiej. Według nas każdy tu wygrywa”.

INSPIRACJA
INSPIRACJA

Inspiracja

Arjan jest zainteresowany stworzeniem asortymentu wegańskiego. “Eksperymentuję z produktami wegańskimi i otwiera się dla mnie całkiem nowy świat. Nie zawsze trzeba korzystać z masła i jaj – można też tworzyć smaczne produkty na bazie, na przykład: oleju kokosowego i mleka migdałowego. W ten sposób uczysz się spoglądać na swój zawód z innej perspektywy i bardzo mi się to podoba. W niedalekiej przyszłości będę dokładnie przyglądał się komuś, kto piecze tylko produkty wegańskie”. Lubi czerpać inspirację z innych firm, włączając w to te w których odbywał staż. Bardzo lubi też przeglądać media społecznościowe takie, jak Instagram i Facebook, skąd czerpie wiele pomysłów. Na Instagramie kontaktuje się z innymi szefami cukiernictwa, a na Facebooku głównie dociera do (potencjalnych) klientów cukierni-piekarni Inde Soete Suikerbol. “Przez pewien czas robiliśmy specjalne weekendowe ciasta, te można z łatwością wypromować na Facebooku” mówi. Arjan lubi też przygotowywać filmiki z procesu produkcji. “Kiedyś w czasie świątecznym, nagrałem krótkie filmy z produkcji dużego ciasta Pavlova w naszej cukierni i w krótką chwilę zdobyliśmy 30 000 polubień. Zacząłem więc coraz częściej robić takie filmy i nawet dostałem propozycje od różnych firm, które chciały wykupić moje usługi filmowe. Teraz robię więc filmy z cukierni, za które dostaję wypłatę od firm takich, jak na przykład Debic”.

Jedną z osób, które odpowiedziały na filmy Arjana był szef cukiernictwa z Francji, który zapytał się go, czy ma już zaplanowany staż na przyszły rok. “Kiedy odpowiedziałem, że nie mam, zapytał się mnie czy chciałbym do niego dołączyć. Od razu pojechałem tam na spotkanie i bardzo mi się tam spodobało”. Niezależnie od tego jak bardzo Arjan lubi swoje miasto Burgh-Haamstede zimę znowu będzie spędzał we Francji. Wybiera się do Bordeaux na co najmniej rok, by tam rozwijać swoje umiejętności. “Ładnie, blisko do morza i na wybrzeżu. Przynajmniej będę się czuł trochę jak w domu. Uważam, za świetne, to że mój ojciec daje mi tyle przestrzeni. I jestem pewien, że pewnego dnia wrócę z wiadrem inspiracji i doświadczeń. Zajmowanie się cukiernictwem każdego dnia jest dla mnie najlepszą rzeczą”.

STAĆ SIĘ MISTRZEM ŚWIATA
Stać się Mistrzem Świata

Arjan Arkesteyn ma w głowie jedną dominującą myśl – stać się mistrzem świata. “Miałem już okazję pracować z trzema mistrzami świata i nauczyli mnie oni jednego – że futboliści, którzy grają w Champions League mają jedną wspólną cechę – trenują codziennie. Właśnie nad tym pracuję. Pracuję w najlepszej branży z możliwych. Przekraczam własne granice. Każdego dnia dążę do osiągania wyższego poziomu. Myślę, więc że jest to możliwe. Niekoniecznie w ciągu dwóch lat, ale jeśli uda mi się to osiągnąć w ciągu 10 lub 15, będę bardzo zadowolony. Jest to zarówno marzenie jak i cel”.

Dowiedz się więcej
Znasz już naszych Ambasadorów?

Poznaj sekrety naszych międzynarodowych szefów cukiernictwa i odkryj w jaki sposób używają produktów Debic do tworzenia swoich kreacji!

Dowiedz się więcej